Uff, znalazłam potrzebny wpis z poprzedniego bloga.
Moja wersja soku z liści wiśni:
400 liści
wiśni
1 litr
czarnej porzeczki
3 litry wody
1 kg cukru (przy słodkich owocach może być mniej)
można dodać
1 łyżeczkę kwasku cytrynowego
"Liście,
owoce, wodę - do gara, doprowadzić do wrzenia i gotować przez kilka minut. Odcedzić. Zagotować wywar z cukrem i kwaskiem cytrynowym" - taki dostałam przepis.
Od lata 2018r. robię trochę inaczej.
Najpierw przygotowuję wywar z liści - zalewam liście wodą, po zagotowaniu trzymam na małym ogniu ok. 10-15 min. Po lekkim ostygnięciu odcedzam. Do "herbatki z liści" wrzucam czarne porzeczki i cukier (jak pamiętam, to i kwasek cytrynowy), zagotowuję. Po kilku minutach gotowania wlewam do słoików razem z porzeczkami. Odwracam słoiki do góry dnem, przykrywam na noc kocem - nie trzeba dodatkowej
pasteryzacji.
Fragment z 2015r:
Fragment z 2015r:
Oboje lubimy
eksperymenty w kuchni, więc w ubiegłym roku (czyli 2014 😃) zmodyfikowaliśmy przepis: dodajemy
do gotowania liście leśnych malin. Pycha!!!
Kolejna wersja to sok
zawierający liście jeżyn. Kto lubi aronie, ten również polubi specyficzny
posmak jeżyn.
Sok
malinowo-porzeczkowy tak nam posmakował, że co roku roku przygotowujemy podwójną
porcję w dużym garze :-)
Jeżynowo-porzeczkowy też robimy każdego lata :-)
Zdjęcie pamiątkowe z 2015r.
Warto też poczytać informacje o właściwościach zdrowotnych
liści malinowych i jeżynowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz